Północna Karolina Travel Work and Travel

Pierwsze tygodnie w Outer Banks

By on 11 czerwca, 2017

Niestety brak internetu, a dokładniej WIFI, spowodowało dosyć spore opóźnienia na blogu (i nie tylko!). Jednak XXI wiek bez internetu długo nie pociągnie (mając pakiet danych w telefonie mogłem sobie pozwolić jedynie na podstawowe surfowanie po necie). Brak internetu został wynagrodzony przez przepiękne widoki i bliskość oceanu. Wakacyjna atmosfera pozwoliła na nieprzejmowanie się tym faktem!

Pierwszy przystanek mieliśmy w Elizabeth City. Mała miejscowość mieszcząca się około godziny drogi od Kill Devil Hills. Ciekawostką jest fakt, że w tej miejscowości, która liczy ok. 20000 mieszkańców, ponad 50% stanowią afroamerykanie!

W Elizabeth City mieści się siedziba mojego pracodawcy. Podpisywaliśmy tam wszystkie niezbędne dokumenty oraz poddaliśmy się narkotestom. Tak, dobrze przeczytaliście. Drug test z sikaniem do kubka. Pracodawca wynajął nam po pokoju w motelu, abyśmy mogli sobie na spokojnie odpocząć po podróży, a następnego dnia dokończyć dokumentację.
Zapewnił nam również transport do naszych domów w Outer Banks.

Powitanie w Elizabeth City

Samo Outer Banks piękne jak zawsze. Bardzo się cieszę wracając w to samo miejsce. Panująca tu atmosfera pozwala się wychillować i odpocząć od życia codziennego. Samo OBX nie jest taką bombą turystyczną jak Ocean City czy miliony osób w kasynach. Oczywiście to wszystko po pracy! Nie zapominajmy, że to jest Work and Travel!

Nasz dom znajduje się na przeciwko Oceanu więc na plażę mamy dosłownie rzut beretem. Zejście jest po drugiej stronie ulicy. 2 minuty na boso. Sama lokalizacja domu jest idealna. Każdy z nas ma blisko do pracy, sklepów czy źródeł rozrywki w postaci pubów lub salonów gier. Nawet jeden z kilku sklepów z mocnymi alkoholami jest 10minut rowerkiem. To jest przepiękny atut, mieszkać w bliskiej odległości do monopolowego! Niestety dzisiaj (niedziela) sklep jest zamknięty. A prawo panujące w Północnej Karolinie nie zazwala nawet na kupno piwa przed 12.00 w południe. Dopiero po tej godzinie można kupować alkohole niskoprocentowe. Ale o alkoholach będzie osobny wpis!!

Boguszowy zrywacz asfaltu

Po Outer Banksie poruszamy się głównie rowerami. Do pracy, po półwyspie, do sklepów. Wszędzie. Brak komunikacji miejskiej zmusza do aktywności. Poza tym, poruszanie się rowerem po OBX jest bardzo przyjemne (no chyba, że się jedzie pod wiatr). Los chciał, że do pracy poruszam się samochodem z moim amerykańskim kumplem z pracy. Automatycznie zostałem osobą, która najrzadziej korzysta z roweru w naszym domu. Los chciał wygodnictwo, a pech chciał, że za 4 użyciem roweru przebiłem dętkę!

Do tej pory udało nam się odwiedzić jedynie wydmy (jedne z dwóch jakie znajdują się w okolicy). Beata przynajmniej 4x w tygodniu wyleguje się na plaży. Jeśli ja będę miał taki wynik na miesiąc to będzie dobrze! Wolę wieczorny spacer po plaży i bieganie za krabami! Również nie pogardzę piwkiem na plaży (ale wieczorem bez upałów!), a piwka mają tutaj bardzoooo doobreeee.

Wzięliśmy ze sobą piwka i pojechaliśmy obejrzeć zachód słońca na Run Hill State Natural Area. Droga przez wydmę przypominała spacer po pustyni. Mnóstwo piasku, wzniesień i gdzieniegdzie trawa lub małe drzewka. Po 15 minutach wędrówki po piasku, dotarliśmy na wzniesienie kończące piasek i zaczynające zieloną roślinność i przepiękny widok na zatokę oraz lasy. Miejsce odizolowane od ludzi i amerykańskiej infrastruktury.

Jedno z najlepszych rzeczy, które mi się nigdy nie znudzą, czyli zachody słońca. Na wschodnim wybrzeżu słońce zachodzi od strony kontynentu, a w przypadku Outer Banks, które jest oddzielone od kontynentu zatoką, słońce kończy dzień od strony zatoki.

Księżyc podczas wyłaniania się zza horyzonty gdzieś tam na końcu Oceanu, przybiera kolor różowo-czerwony, aby po kilkudziesięciu minutach stać się srebrzysto-białym okrągłym ciałem niebieskim na bezchmurnym niebie. Pełnia księżyca jest niesamowita. Pełne gwiazd, czyste i wolne od metropolii niebo, pozwala oglądać gwiazdy bez końca, a księżyc oświetla plażę ukazując nocne życie istot zamieszkujących plażę. Mam nadzieję, że uda mi się uchwycić jakieś zdjęcia, aby wam pokazać jak wyglądają noce!
Poniżej galeria fotek.

Więcej o Outer Banks pisałem TUTAJ. Enjoy!

Wkrótce dodam krótki przewodnik po sklepach, ciekawe miejsca, przydane rzeczy do kupienia itd.! Bądź na bieżąco!

 

Bogusz

 

 

 

TAGS
RELATED POSTS
Nowy Jork w 2 dni!

9 kwietnia, 2018

W ciągłej trasie!

30 stycznia, 2018

Los Angeles w 2 dni!

20 grudnia, 2017

LEAVE A COMMENT

Bogusz
Szczecin, Polska

Cześć! Nazywam się Bogusz i chcę wam przedstawić swoją podróż! Maniak Stanów Zjednoczonych, świeżo upieczony podróżnik, który uwielbia robić zdjęcia ze swoich wypraw. Kilkukrotny uczestnik programu Work and Travel w USA

Facebook Pagelike Widget